sobota, 21 lipca 2012

Uroki starości...


(Tak wiem, dawno nie pisałam, przepraszam postaram się zmienić i pisać systematycznie) 


Wiecie co mnie denerwuje ostatnio ?
Zrzędzenie starszych ludzi.
To jest po prostu coś okropnego. Wyobraźcie sobie taką sytuacje, że przyjeżdżacie do domu rodzinnego, gdzie czeka na was nikogo nie spodziewająca się rodzina i gdy stajesz w progu domu, w którym nie gościłeś przez 8 lat zamiast łez szczęścia, rzucania się na szyję, tekstu : „witaj w domu,” słyszysz z wielkim wyrzutem  :
- Czemu nie dałeś znać, że przyjeżdżasz to byśmy się przygotowali,  a tak to nie mamy nic. Nie jesteśmy gotowi ani nic, odebralibyśmy Cię z lotniska.
Po prostu zwykłe wyrzuty i marudzenie o sprawach przyziemnych zamiast zwykłej ludzkiej radości i szczęścia ! No po prostu krew zalewa człowieka! Czegoś takiego to się nie spodziewałam usłyszeć !
Albo jeszcze inny przykład :
„To my mamy się do was dostosować, czy wy do nas ? Jesteśmy starsi to my jesteśmy najważniejsi, ma być tak jak chcemy”
O MÓJ BOŻE ! Nawet nie mam komentarza na coś takiego !
Albo nie najważniejsze jest to, że siedzi się z rodziną przy stole i rozmawia, tylko jedzenie i to , że ono stygnie i trzeba je zjeść od razu. I broń się wszystkim czym masz pod ręką, klękaj na kolanach i błagaj o litość jeśli się spróbujesz spóźnić na obiad  !
Czasem to mam ochotę zrobić pranie mózgu wszystkim, którzy tak myślą.
Ja mam nadzieję, że jak sama się zestarzeje to nie zrobi się ze mnie taka zrzęda !
Niektórzy moi znajomi właśnie mogą się zacząć śmiać i powiedzieć, że już jestem taką małą zrzędą, ale to z czym się dziś spotkałam, przeszło moje najśmielsze oczekiwania!
Ludzie ! Bądźcie szczęśliwi i dawajcie radość innym , a nie tylko marudzenie, nerwy i kłótnie !